We Francji rillettes oznacza smarowidło do chleba, które jest zrobione z tłustego mięsa, podlewane rosołem i winem z ziołami i przyprawami. Ta wyrafinowana nazwa w potocznym tłumaczeniu to najzwyklejsze, albo niezwykle pyszne mięso długo pieczone zatopione w smalcu. Ja swoje zrobiłam z kaczki, która została z obiadu. Właściwie świadomie zrobiłam więcej właśnie po to aby potem zakręcić te pyszności w słoiku i schować do lodówki. Takie smarowidło dla podkręcenia smaku, można też dodawać do sosów, kapusty czy bigosu zamiast kostki rosołowej.
Rillettes z kaczki czyli smarowidło do chleba
Kilka nóżek z kaczki oprószyłam solą, pieprzem, majerankiem, odrobiną słodkiej papryki. Dodałam świeżą szałwię, rozmaryn, czosnek, cebulę, kilka jabłek i mandarynki. Wszystko piekłam w garnku rzymskim 5 godzin w temperaturze 130 stopni Celsjusza. Tłuszcz z kaczki pięknie się wytopił.
Mięso podzieliłam na cząstki włożyłam do słoiczka i zalałam całym płynem. Tłuszcz który był w sosie oddzielił się i zastygł na górze tego całego bałaganu. Ten tłuszcz świetnie też konserwuje i szczelnie zamyka to co jest najlepsze na dnie czyli galaretkę i mięso.
Smacznego !
3 komentarze:
Super pomysł,wygląda genialnie:)Pozdrawiam
Uwielbiam !
aż się zaśliniłem...
Prześlij komentarz