Jest takie miejsce w Pieninach nad Jeziorem Czorsztyńskim gdzie od dziesięciu lat chowam się przed światem jak mam już wszystkiego za dużo w nerwach i za mało w spokoju.
Jest takie miejsce, gdzie skansen jest i owce chodzą i beczą, gdzie można ser owczy kupić prosto z bacówki.
Ruda Qdłata dziewczyna dobrym słowem pocieszy, nakarmi kwaśnicą najlepszą na Podhalu, do piersi przytuli i przenocuje w czystej pachnącej pościeli.
Kotów tam ze dwadzieścia. Aniołów cudnych chmara, dzieci grzeczne, bo chłopa Qdłatej się boją, a i psa można spotkać co pilnuje porządku. Goście ci sami od lat zawsze uśmiechnięte gęby, bo i atmosfera genialna tam zawsze niezmienna panuje.
Jordanówka to miejsce gdzie nie uraczysz sklepu, marketu, tylko jezioro, góry i świeże powietrze.
Do Qdłatej-Iwony jeżdżę jak do siostry. Wiem, że zawsze znajdzie miejsce dla mnie i mojej rodziny. Nie mogłabym ominąć tego miejsca, zawsze jak wracamy z jakiejś podróży, to jedziemy jeszcze do Jordanówki chociaż na jeden nocleg.
Tawerna z fantastyczną kuchnią gdzie królują potrawy z ryb
Gospodarze sami robią wędliny i wędzą w tej wędzarni. Można też zjeść uwędzonego pstrąga
Anioły Galeria Art Freedom
Zenia
Pies co porządku pilnuje
Pensjonat Willa Jordanówka
34-440 Kluszkowce-Skansen, ul. Stylchyn 32
Chatki Qdłatki
34-440 Kluszkowce-Plaża
ul. Przedszkolaków 3
2 komentarze:
cudne zdjęcia:)można się rozmarzyć:)
Znam i tak samo się zachwycam !
Prześlij komentarz