"Na ryby - w kaździuteńki wolny dzień
Na ryby - nad leniwą rzeczkę w cień
zabieramy sprzęt i starkę
a na drzwiach wieszamy kartkę
Nie wracamy aż we czwartek
zapuszczamy się pod Warkę
Na ryby - by zielony wdychać chłód
Na ryby - by odbiciem tykać wód
Jedną twarzą łyknąć z flaszy
Drugą z toni w niebo patrzyć
Na ryby..."
Mój Miły-Wędkarz, to z tych wędkarzy pochodzi co to ryb nie zabierają tylko wypuszczają. A i dobrze się składa bo ja ryb nie jadam. Dlaczego? W moim życiu jadłam "tony" ryb. Przyszedł pewien moment że ich nie jem. Nie pytajcie mnie dlaczego bo i tak nie powiem :) O fobiach i gustach się nie dyskutuje.
Jak sami zauważyliście, w dziale z rybami tylko pasta z makreli króluję i wędzony halibut. Ale będę się starać i coś zrobię rybnego. No wciąż czekam na rybę! :) Chociaż ostatnio z wyprawy Męża Miłego mojego z Panem Tomkiem "wespół w zespół" na ryby cały słój miodu dostałam.
Serdeczne podziękowania dla Tomka za miód :)
Chleb na zakwasie 3 zboża z bakaliami
Zaczyn:
7 g suszonych drożdży
100 ml ciepłej wody lub mleka
1 łyżeczka cukru
100 g mąki pszennej
Ciasto
2 łyżki zakwasu żytniego
230 g mąki pszennej
100 g mąki żytniej
100 g mąki orkiszowej
1 łyżka soli morskiej
250 ml ciepłej wody
garść migdałów w łupinkach
garść rodzynek (namoczonych w 100-150 ml ciepłej wody z łyżką miodu)
Zaczyn: drożdże rozpuść w wodzie z cukrem i dodaj mąkę. Wymieszaj, przykryj ściereczką i odstaw na ok 40 minut (aż do wyrośnięcia)
Ciasto: Mąki przesiej i połącz, dodaj zakwas, zaczyn, sól i bakalie. Wlej wodę z wymoczonych rodzynek. Dolewaj wodę i mieszaj. Ciasto musi być miękkie i sprężyste. Ciasto będzie gotowe wówczas gdy zacznie odchodzić od ręki w trakcie wyrabiania. Gotowe ciasto uformuj i wstaw do przygotowanej* formy . Wstaw do piekarnika nagrzanego do 50 stopni Celsjusza na ok 1 godzinę. Jeśli zobaczysz że ciasto już wyrosło możesz podnieść temperaturę w piekarniku na 250 stopni Celsjusza. Piecz w tej temp. ok 20 minut. Potem należy zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i piec ok.1,5 godziny. Po upieczeniu wyciągnij chleb z formy i przełóż na metalową kratkę. Nie krój gorącego chleba, poczekaj aż zupełnie wystygnie.
* Przygotuj foremkę do pieczenia. Wysmaruj tłuszczem (może być masło, olej lub smalec) wysyp mąką lub bułka tartą.
Smacznego!
***
A oto inne chlebowe propozycje: Tutaj
4 komentarze:
taki chleb to szczęście w czystej postaci :)
Pięknie Ci wyszedł ten bochen! Znowu zgłodniałam:)
ja właśnie przymierzam się do wypieku pierwszego chleba i bardzo ciężko wybrać ten pierwszy przepis.. a Twój jest taki piękny, że ah!
Paulina, na pierwszy raz polecam ten http://asia-white-kitchen.blogspot.com/2012/06/chleb-pszenno-zytni-na-zakwasie.html
Powodzenia i pozdrawiam :)
Prześlij komentarz