A dziś zapraszam na lazanię z warzywami, kiełbasą i pysznym serem Dziugas.
Lasagne z sosem warzywnym i kiełbasą. Jeśli ktoś nie lubi kiełbasy może ją ominąć.
Brytfanka żaroodporna o wymiarach 30 cm x 20 cm.
Temperatura w piekarniku 180 stopni Celsjusza
Składniki:
2 łyżki oliwy lub oleju rzepakowego+kilka kropel do skropienia
1 duża cebula
300 g dobrej jakości kiełbasy (opcjonalnie)
1 marchewka
kawałek pora
1 czerwona papryka
kilka pieczarek
1 mała cukinia
1 bakłażan
1 puszka pulpy pomidorowej lub pomidorów
200 ml bulionu warzywnego lub drobiowego
sól
pieprz
2 liście laurowe
2 kulki ziela angielskiego
1 ząbek czosnku
14 płatów makaronowych do lazanii
200 g sera Dziugas lub innego żółtego sera np: Bursztyn ( starty na tarce)
szczypta suszonego oregano
Wszystkie składniki: cebulę, marchewkę, por, paprykę, pieczarki, cukinię, bakłażan i kiełbasę pokrój w kosteczkę.
Na rozgrzaną patelnię wlej oliwę i podsmaż cebulę. Potem wrzucaj w kolejności: kiełbasę, marchewkę, por, paprykę, pieczarki, cukinię, bakłażan. Na koniec dodaj czosnek. Dopraw wszystko przyprawami. Wlej pomidory. Do pustej puszki po pomidorach wlej bulion i dodaj go do warzyw. Przykry pokrywką i duś na bardzo małym ogniu ok. 40 minut.
Brytfankę posmaruj czosnkiem i masłem. Ułóż na spód kilka plastrów makaronu. Połową sosu posmaruj pierwszą warstwę. Ułóż kilka plastrów makaronu i drugą połowę sosu. Na koniec przykryj wszystko ostatnią warstwą makaronu i posyp wierzch startym serem. Oprósz oregano i skrop oliwą. Wstaw do gorącego piekarnika na 30-40 minut. Pod koniec pieczenia można przykryć folią aluminiową (moja lazania się trochę przypiekła, bo przegapiłam moment przykrycia ). Podawaj gorące.
Smacznego !
3 komentarze:
Poproszę na obiac, wygląda bardzo apetycznie :)
Leczo też bym zjadła, ale narobiłaś smaka :)
http://www.katarzynagotuje.blogspot.com
Takiej samej warzywnej jeszcze nigdy nie jadłam,ale z pewnością się skuszę :>
Zrobiłam już drugi raz i na pewno zagości na stałe w moim domowym menu. Dałam 150 g kiełbasy i zrezygnowałam z wierzchniej warstwy płatów makaronowych. Za pierwszym razem po wyjęciu były zupełnie surowe i nie mam pojęcia czemu. Tym razem dałam tylko na spód, a potem jeszcze jedną warstwę między sos i tak włożyłam do piekarnika. Po wyjęciu posypałam odrobinę parmezanem.Pycha! :)
Prześlij komentarz