Ja to mam szczęście. W piątek rano, wchodzę do swojej kuchni, parzę kawę, wlewam do niej mleko, sypie dwie łyżeczki brązowego cukru, kroję bezwstydnie kawałek ciasta ze śliwkami, które upiekłam wczoraj wieczorem, włączam radio, a tam... Wojciech Mann :) Siadam przy swoim stole, kot krąży nieopodal...pierwszy łyk kawy... to chyba najlepsza chwila w ciągu dnia. Pierwszy łyk porannej kawy, ciasto ze śliwkami i towarzystwo Pana Wojciecha Manna. To naprawdę bardzo miłe rozpoczęcie dnia:)
Czekam całe lato na ten moment, kiedy węgierki będą już dojrzałe. Uwielbiam ich cierpkość i wytrawny smak. Lubię łączyć kruche ciasto z kwaśnymi owocami. To ciasto jest troszkę inne niż tradycyjne kruche. Mało pracy, wielki efekt.
spód
*1 szklanka mąki żytniej typ 720
2 szklanki mąki pszennej typ 500
100 g schłodzonego masła (pokrojonego w kostkę)
3/4 szklanki cukru trzcinowego
3 łyżki miodu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
2 łyżki śmietany 18 %
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
nadzienie
ok 700 g śliwek węgierek (jeśli nie masz węgierek może być inna odmiana)
15g cukru waniliowego
3 łyżki cukru
1/2 paczki galaretki (smak dowolny)
tortownica do ciasta o średnicy 250cm- natłuszczona i wysypana bułką tartą
spód:
Mąki przesiej i połącz ze wszystkimi składnikami. Nie wygniataj za długo. Uformuj z ciasta kulę, owiń w folię i schowaj do lodówki na ok 20minut. W tym czasie przygotuj śliwki. Umyj i wyciągnij pestki. Owoce wymieszaj z cukrem, i cukrem waniliowym. Wyciągnij schłodzone ciasto z lodówki i przekrój na dwie części. Jedna ma być 3/4 a druga 1/4. Tą mniejsza zawiń ponownie w folie i schowaj do zamrażarki. Drugą częścią (większą) wyłóż przygotowaną formę. Ułóż śliwki, posyp owoce galaretką**. Drugą, zmrożoną część ciasta zetrzyj na grubej tarce lub pokrusz palcami i posyp śliwki. Na koniec posyp cukrem. Piecz w piekarniku nagrzanym do 180 st. Celsjusza przez ok 50 minut.
Smacznego !
* 1 szklanka = 200 g
1 łyżka = 1 duża łyżka
1 łyżeczka = 1 mała łyżeczka
**podczas pieczenia owoce puszczą sok, galaretka się rozpuści, potem zastygnie i na owocach powstanie coś na kształt glazury.
Zapraszam również na kruche ciasto z jabłkiem i imbirem
7 komentarzy:
pyszny poranek..:))
Faktycznie szczescie :)
A ciasto wyglada pysznie, choc ja pewnie musialabym pokombinowac z glazura, bo za galaretkami nie przepadam...
...ja za galaretkami też nie przepadam, ale raz na 100 lat można się pokusić o coś niezdrowego :) Pozdrawiam
też najbardziej lubię węgierki, pyszne ciasta z nimi wychodzą - co zresztą widać u Ciebie :)
Dziękuje.
oj słodko:D
Ja mam kruche ciasto w zamrażalniku już przygotowane, trzeba je w końcu wykorzystać!
Prześlij komentarz