Zupa szpinakowa

"Za oknem zimowo zaczyna się dzień, zaczynam kolejny dzień życia..."

Można by rzec: nareszcie! Można sobie odśnieżać, ulepić bałwana, pojeździć na sankach albo na dupolocie ;) Mój pies wariuje, bo kocha śnieg. Chodzę po zaspach chrup, chrup. Idziemy w śnieżną noc na spacer, potem wracamy do domu i robimy sobie dzbanek herbaty z bergamotką i cytryną. Gotujemy dużo zup. Codziennie inną. Najważniejsze żeby była gorąca. Dziś szpinakowa. 

Zupa szpinakowa

2,5 litra wody
1 duża marchewka
1 pietruszka
kawałek selera
kawałek pora
2 małe ziemniaki
2 liście laurowe
2 ziarna ziela angielskiego
1/2 cebuli
sól
pieprz
1/2 łyżeczki lubczyku

kilka pieczarek
ok 200 g mrożonego szpinaku lub świeżego (dwie garście)
łyżka masła
ząbek czosnku

Warzywa oczyść i pokrój w kostkę.
Ugotuj wywar z jarzyn. Do wody wrzuć marchew, pietruszkę, por, seler, ziemniaki, liście laurowe, ziele, cebulę, lubczyk, sól i pieprz. Wszystko gotuj ok 15 minut. W tym czasie na patelni rozpuść masło i podsmaż pokrojone pieczarki, szpinak i rozgnieciony czosnek. Podsmażaj wszystko ok 7-10 minut. Potem przełóż wszystko do gotującego wywaru. Gotuj zupę jeszcze ok 15-20 minut. Można podawać ze śmietaną i pajdą dobrego chleba.

Smacznego :)