To kolejny chleb, który upiekłam w garnku żeliwnym. Jestem zachwycona tym garnkiem. Chleby wychodzą fenomenalne. Chrupiąca skórka i delikatny środek.
Do tego chleba użyłam dwóch gatunków sera: Dziugas i Bursztyn. To twarde sery o wyrazistym smaku.
Do tego rodzaju chleba należy użyć twardych serów, bo inaczej podczas pieczenia wypłyną.
To chleb na drożdżach w związku z tym czas jego produkcji jest stosunkowo krótki.
Zaczyn:
1 saszetka ( 7 g ) suszonych drożdży
1 łyżeczka cukru
1/4 szklanki ciepłego mleka
1 łyżka mąki
Ciasto właściwe:
400 g mąki pszennej
200 g sera (pokrojony w 1 cm kostkę)
2 małe łyżeczki soli
100 ml maślanki lub jogurtu naturalnego
200 ml ciepłej ( nie gorącej ! ) wody
Zaczyn:
Wszystkie składniki wymieszaj w miseczce i przykryj ją ściereczką na 10-15 minut aż drożdże zaczną pracować.
Ciasto właściwe:
Wymieszaj zaczyn ze składnikami na ciasto łyżką do połączenia. Przykryj ściereczką i odstaw na 2 godziny w ciepłe miejsce.
Po tym czasie przełóż ciasto na blat obficie oprószonym mąką i złóż ciasto na pół.
Przełóż ciasto do koszyka lub durszlaka wyłożonego ściereczką mocno oprószoną mąką.
Przykryj i odstaw na 1-2 godzin. W zależności jak szybko wyrośnie ( u mnie wystarczyła godzina).
Włącz piekarnik na 240 stopni Celsjusza. Wstaw do niego zimny garnek z pokrywką ( mój ma 20 cm średnicy) aby się mocno rozgrzał. Trwa to ok 30-40 minut.
Po rozgrzaniu wyciągnij gorący garnek z pieca. Wysmaruj garnek olejem i oprósz mąką lub otrębami.
Przełóż delikatnie ciasto do garnka. Może opaść ale to nic, podczas pieczenia ponownie urośnie.
Przykryj garnek i piecz w 230 stopniach C 30 minut. Po tym czasie zdejmij pokrywkę i piecz jeszcze 15-20 minut aż uzyska złocistą skorupkę.
Po upieczeniu wyciągnij chleb z garnka i studź na metalowej kratce.
Smacznego !
12 komentarzy:
ależ apetycznie wygląda
Chleb jak marzenie,wspanialy,pozdrawiam.
Jaki fajny pomysł, super ;)
genialna jesteś:) niesamowity chlebuś!
piękny chleb, tylko po co robić zaczyn z drożdży suszonych? To już są drożdże instant i nie wymagają robienia zaczynu. W tym ich urok i zaleta:)
Dzięki Anonimusie :) Wiem, wiem że nie trzeba suszonych drożdży traktować w ten sposób, jednak kilka razy zdarzyło mi się że kiedy ich nie "pobudziłam do pracy" ciasto nie chciało rosnąć, stąd moja przezorność :) Serdecznie pozdrawiam.
Dzięki Antenko :) Pyszny był.
Ja również pozdrawiam :)
Dobrze jest zrobić zaczyn z drożdży suszonych, gdy ciasto ma być z dodatkiem większej ilości cukru, tłuszczu, czy z dodatkami. Ten chleb ma akurat dużo sera i zaczyn jest jak najbardziej wskazany, moim zdaniem.
Trafiłam na Twój blog z przeglądarki, poszukując przepisu na chleb ze śliwkami. Nigdy chyba nie przestanę się dziwić, że odnajduję ciągle w sieci blogi, które jak Twój, są perełkami. Piękne zdjęcia, ciekawe przepisy, przejrzysta i elegancka oprawa.
Jeżeli spodoba Ci się idea, zapraszam do tworzenia zestawień http://zapachchleba.blogspot.com/p/na-zakwasie-i-na-drozdzach.html
Dziękuję Ci za miłe słowa. Co do tych drożdży, to czasem dobrze jest jak ktoś bezstronny potrafi powiedzieć to czego ja nie umiem wyrazić słowami. Dzięki ;) Jeśli chodzi o Twoją stronę to oczywiście chętnie będę do Ciebie zaglądać :) Pozdrawiam.
Asiu, oczywiście cieszę sie z każdych odwiedzin na blogu, jednak w inicjatywie tworzenia miesięcznych list z wypiekami "Na zakwasie i na drożdżach" chodzi o popularyzację idei wypieku chleba domowego poprzez prezentację pracy pasjonatów pieczenia chleba. Lista ma ułatwić dostęp w jednym miejscu w sieci do dużej ilości linków prowadzących do przepisów na pieczywo na blogach, forach i portalach społecznościowych. Zapraszam Cię do zgłoszenia swoich wypieków,jeżeli taka idea jest Ci bliska :)
Oczywiście że tak! Zupełnie nie wiem jak to się stało że wcześniej o tym nie wiedziałam. Cieszę się że są tacy ludzie. Jestem jak najbardziej za i chętnie będę uczestniczyć w tego typu inicjatywach. Najbardziej podoba mi się wspólne pieczenie chleba :-)
Prześlij komentarz