Urodzinowy król

I znowu mój ulubieniec. Następny tort  :) Uwielbiam przygotowywać torty, wymyślać ich warianty i połączenia. Orzechy-czekolada, bita śmietana-truskawki, kawa-migdały, amaretto-mascarpone, biszkopt-poncz, czekolada-pomarańcze itd...To takie klasyczne połączenia.
Ten był na specjalną okazję. Miałam dość ciężki orzech do zgryzienia, bo musiał być wyjątkowy bo był dla wyjątkowego Gościa.
Może to zabrzmi dziwnie, ale uważam, że torty są trochę jak ludzie. Dla dziecka zrobiłabym tort lekki z owocami, delikatny, różowo - czerwono- biały z kolorowymi cukierkami.
Dla kobiety troszkę podobny, może marchewkowy z nutą amaretto czy kawy cappuccino.
Dla mężczyzny musi być (tak mi się wydaje) czekoladowy z alkoholem, orzechami, suszonymi śliwkami albo wiśniami.
To oczywiście nie jest regułą  bo każdy ma swoje upodobania i smaki, ale mniej więcej to się sprawdza. Urodziny bez tortu się nie liczą. Nawet nie musi być ze świeczkami, nie musi być wyjątkowo wspaniały, czy drogi z mega-cukierni. Po prostu fajnie jest, gdy nam towarzyszy w tym dniu.

Urodziny mojego Taty, jak zawsze bardzo kameralne, przeważnie ciche, bez fety, świeczek  czy szampana.

Zapraszam na Słodkie Cuda gdzie znajdziecie przepis na tort makaronikowo - orzechowy z ananasem i suszoną śliwką. KLIKNIJ TUTAJ.
 Tort składający się z czterech warstw ciasta. Dwie - makaronikowe i dwie biszkoptowe. Przekładane czekoladą, kremem i ananasem. Makaronikowe posmarowałam czekoladą i kremem. Natomiast warstwy biszkoptowe nasączyłam ponczem ananasowym i przełożyłam kremem oraz ananasem. Zewnętrzna warstwa to krem orzechowo-karmelowy oprószony migdałami. Natomiast górę tortu ozdobiłam snickersem i śliwką w czekoladzie. Tort wbrew pozorom nie jest przesadnie słodki. Jest bardzo bogaty, intensywny w smaku. Smak orzechów i czekolady przełamuje ananas, który jest lekki i soczysty.