10 sierpnia 2012

"Taka gmina" i mój ulubiony chleb


Dużo gotowania, mało czasu, dużo pieczenia chleba. W nocy, nad ranem. Najlepiej lubię piec w nocy, kiedy wszyscy śpią. Jest to jakaś forma terapii. Polecam wszystkim cholerykom. Pieczenie chleba uczy pokory i cierpliwości. Uspokaja i przynosi satysfakcję.
 Bardzo nie lubię, jak ktoś mówi że "...nie opłaca się piec chleba w domu",  albo że "...nie opłaca się robić przetworów w domu".  Mam wrażenie że ktoś kto ma takie poglądy jest smutnym człowiekiem albo "ubogim" umysłowo. Ktoś powie "...eeee ja tam nie mam czasu i cierpliwości, to trzeba z tym zakwasem się bawić, zaczyn robić, mąka droga, a prąd jaki drogi... 
Jakiś czas temu rozmawiałam z Paniami z Koła Gospodyń Wiejskich. Bardzo miłe Panie i trochę narzekały że nie mają pieniędzy na nowe stroje(bo one maja takie specjalne-regionalne)  Śpiewają na różnych festynach, konkursach. Zbierają pieniądze, kto ma życzenie to wpłaca pieniądze, albo przekazuje fanty na loterię. Zapytałam czy mają "świeży narybek", czy zapisują się do koła nowe panie. Odpowiedziały:  "... eee paaani , ni ma, nie chco, te młode to sie wstydzo śpiewać z nami. Co tam takie młode bedom ze starymi babkami śpiewać. Nie wiemy co i jak z nami dali bedzie..."
Wydaje mi się że Marylą Rodowicz to już żadna z Was nie zostanie, ale chleb to piec umiecie nie ? To może by tak warsztaty chleba zrobić na wsi. Teraz taka fajna moda jest. Ja bym przyszła :)  Za zarobione na warsztatach pieniądze, można by nowe stroje kupić :) 
Nie wiem czy podchwyciły pomysł,  może...
Ludzie ciągle płaczą że się nic nie opłaca. A już najgorzej chyba na wsi. Mieszkam teraz na wsi. Nie ma tu ani jednej krowy, naprawdę:) Rzadko kto ma kury czy kaczki. Kupują w sklepie jajka, takie paskudne z fermy. Mieszkając na wsi nie kupisz nigdzie prawdziwego jajka ! Ani mleka! Na wsi kupuje się mleko "Łaciate" z UHT, nie wspomnę o mące czy wędlinie.  Nie ma mleczarni. Nie którzy nawet nie mają ogródka z marchewką czy cebulą. Po wszystko chodzą do sklepu. A pod sklepem.....szkoda słów "pijalnia piwa i wina" bywalcy mają czas, mają pieniądze nie wiedzieć skąd. 
 Ale zaraz! Jest jeden koń ! :) Widziałam ! Kasztan :)!  
Tu nie Warszawa, tu nie zrobię "subiektywnego przewodnika po restauracjach i barach" Tutaj jest szara rzeczywistość i marazm. Mam wrażenie że Ci ludzie śpią. A kobiety... jedyną ambicją  w życiu jest   wyjść za mąż, urodzić 2 lub 3 dzieci, w niedziele ugotować rosół a wieczorem wyjść na ławkę i po narzekać z sąsiadką "...że nic się nie opłaca..."
Mogła bym zaśpiewać za klasykiem ..." Taka gmina..."

***

Dziś będzie chleb pszenno żytni na zakwasie- mój ulubiony.
Zaczyn:
15 g  zakwasu żytniego
20 g mąki żytniej
200 ml ciepłej wody
Ciasto:
200 g mąki żytniej 
600 g mąki pszennej
ciepła woda (musi być tyle, żeby ciasto było elastyczne i podczas wyrabiania, odchodziło od ręki -ok 400 ml)
1 łyżka soli morskiej
1 łyżeczka cukru
tłuszcz do wysmarowania foremki

Mąkę dokładnie wymieszaj z wodą i zakwasem.  Przykryj lnianą ściereczką i odstaw w ciepłe, nie przewiewne miejsce na 1 dobę. 
Na drugi dzień, mąki przesiej przez sito i wymieszaj, dodaj zaczyn, sól, cukier i wodę. Wszystkie składniki delikatnie wymieszaj. Wyrabiaj ciasto zagniatając je od zewnątrz do środka. Uformuj podłużny bochenek i włóż do keksówki. Wstaw chleb do piekarnika na 30-40 stopni Celsjusza. Ciasto rośnie od 3-12 godzin. (moje rosło 12 godzin ) Jeżeli zauważysz że wyrosło wystarczająco, natnij wzdłuż ostrym nożem (nie naciskaj) włącz temperaturę na 250-260 stopni C. Po 20-30 minutach zmniejsz temperaturę na 210 st. C i piecz jeszcze ok 1,5 godziny. Jeśli zauważysz że w trakcie pieczenia skórka jest bardzo przypieczona, przykryj ją papierem do wypieków. Po upieczeniu wyciągnij chleb na kratkę metalową.
Smacznego !



Ps: Pragnę powiedzieć że nie uważam, żeby wszyscy ludzie mieszkający na wsi, byli tacy jak opisałam. Żyje tu mnóstwo wspaniałych, pracowitych osób, które bardzo szanuje.  Takie osoby jak opisałam żyją też w miastach. Nie ma na to reguły czy ktoś mieszka na wsi czy w mieście.


2 komentarze:

Amber pisze...

Ale coś w tych wiejskich ludziach takiego jest,że potrafią jak nikt narzekać i biadolić, nie podejmując żadnego działania.
Mieszkałam na wsi 15 lat - uciekliśmy z miasta,zostawiłam tam dom na lato.
Nie potrafię dalej ich zrozumieć...
Twój chleb cudowny.
Pięknie się upiekł!
Pozdrawiam z Warszawy!

asia white kitchen pisze...

Pozdrawiam Warszawę !:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...