Ostatnio pisałam Wam, że jestem codziennie szczęśliwa i to by się zgadzało. Lubię ciepło i lubię nawet upały. Jednak muszę się do czegoś przyznać. Ostatnie dni, które już są za nami i te przyszłe, które musimy jakoś przetrwać w tym upale, po prostu mnie rozwaliły na łopatki. Czuje się jak bym była ugotowana, nie umiem sobie znaleźć miejsca. Wczoraj cały dzień oglądałam mój ulubiony serial "SIEDLISKO". Całe dziewięć odcinków. Może to głupie, ale ja oglądam ten film przynajmniej raz w roku. Zawsze gdy mam jakiś dziwny, nienormowany wolny czas, który mi wpadnie między trybiki zwykłej codzienności. Taki czas gdy jestem chora, albo mam chandrę, czy są wakacje a ja siedzę sama w domu. Można powiedzieć że utożsamiam się z bohaterami filmu, ponieważ uciekłam z miasta na wieś. Nie wyobrażam sobie teraz w te upały mieszkać w mieście. W sąsiedztwie ruchliwej ulicy, w bloku z betonowych płyt na dziewiątym piętrze. Na osiedlu gdzie drzew jak na lekarstwo, gdzie jest walka o miejsce parkingowe (pewnie jeździłabym wszędzie na rowerze). Nie mogłabym wyjść na boso z domu żeby napić się kawy, albo zjeść sobie obiad. Oczywiście wszystko ma swoje dobre i złe strony, bo był czas że po paczkę masła musiałam jechać samochodem. Chcąc załatwić sprawę na poczcie czy w banku też musiałam odpalić brykę i jechać kilkanaście kilometrów. Ale gdy wracam do domu jest mi tu więcej niż dobrze.
Jagodzianki pokazywałam Wam trzy lata temu tutaj. Ale te dzisiejsze są troszkę inne.
Te drożdżowe bułeczki wypełnione ciemno fioletowym nadzieniem jagodowym są czymś wspaniałym. Teraz, puki są jeszcze jagody, jest okazja aby je upiec. Ale można je przecież piec przez cały rok, bo można użyć mrożonych owoców. Oczywiście do tego przepisu możemy zastosować inne owoce np. wiśnie lub porzeczkę.
Jagodzianki
/z poniższego przepisu wychodzi 16 jagodzianek/
Składniki:
zaczyn:
25 g świeżych drożdży lub 7 g drożdży instant
2 łyżeczki cukru
130 ml ciepłego mleka
ciasto
cały zaczyn
370 g mąki
150 g cukru
skórka z cytryny
1-2 łyżki ekstraktu waniliowego lub cukier waniliowy
200 g masła
nadzienie
300 g jagód
ok 3/4 szklanki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
4 łyżki mleka do posmarowania bułeczek
Lukier:
3 czubate łyżki cukru pudru
1 łyżka gorącej wody
łyżeczka soku z cytryny
Zaczyn:
Drożdże wymieszaj z cukrem i mlekiem. Przykryj ściereczką i odstaw na 10-15 minut.
Ciasto:
Masło rozpuść i lekko przestudź.
Mąkę przesiej i wymieszaj z cukrem, skórką z cytryny i ekstraktem waniliowym.
Do mieszanki dodaj zaczyn i rozpuszczone masło. Wszystkie składniki wymieszaj i wyrabiaj aż ciasto będzie miało konsystencję miękkiej plasteliny. Uformuj kulę, oprósz mąką, przykryj ściereczką. Odstaw na ok 1,5-2 godzin. Ciasto musi podwoić swoją objętość.
Przygotuj nadzienie: jagody wymieszaj z cukrem i mąką.
Ciasto odgazuj (wyrabiaj przez chwilę tak aby pozbyć się z niego powietrza).Podziel je na 16 kawałków. Każdy rozpłaszcz i nakładaj łyżkę nadzienia. Zaklej dokładnie, uformuj bułeczkę i ułóż na blasze wyłożonej papierem. Układaj bułki w ok 5 cm odległości od siebie.
Przykryj ściereczką i odstaw na ok 20 minut.
W tym czasie włącz piekarnik na 200 stopni C.
Każdą bułeczkę posmaruj mlekiem. Wstaw do rozgrzanego piekarnika Piecz je ok 20-25 minut.
Przygotuj lukier: wymieszaj cukier puder z wodą i sokiem z cytryny.
Po upieczeniu posmaruj każdą jagodziankę przygotowanym lukrem.
Smacznego!
Zdjęcie z serialu pochodzi z tej strony
5 komentarzy:
Domowe jagodzianki najlepsze!
Cudownie wyglądają te jagodzianki! <3
Piękne zdjęcia! *.*
Jagodzianki zawsze na pierwszym miejscu :>
Kocham Siedlisko, choć oglądałam go tylko raz. Za to dwie części książki czytałam kilka razy. Twoje jagodzianki piękne bardzo i muszą być pyszne. Wypróbuję, ale z borówkami amerykańskimi :-)
I już po upałach Asiu ;temperatura taka jak lubisz :-)
Aniu :)
Ja własnie jestem w trakcie czytania "Zima w Siedlisku" i jestem lekko rozczarowana, może dlatego że zaczyna się tak smutno. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz