Nie będzie o polityce, nie tu. Za dużo emocji, za dużo kawy i ból głowy gotowy.
Szukałam szparagów...bezskutecznie. Trudno na mojej prowincji o szparagi. Tak, taką mamy Polskę mlekiem i miodem płynącą. Nie ma też ciasta francuskiego, dobrze że miałam zapas w zamrażalniku. Nie wszędzie jest tak pięknie jak w Warszawie, naprawdę. Nie chodzi tu o szparagi czy ciasto francuskie, chodzi o inne rzeczy. Słyszałam że w Częstochowie (gdzie mieszkam nieopodal) likwidują najstarsze liceum czy jedno z najstarszych. Tak to prawda. Na każdym rogu powstają za to jak grzyby po deszczu Biedronki Lidle i banki. Na jednym kilometrze są 3 markety. Eldorado. Infrastruktura się zapełnia, bezrobocie się zmniejsza a podatki z marketu nie trafiają do budżetu naszego państwa. O nie nie :) Zdziwienie? Ale nie miało być o polityce.
Będzie tarta ze szparagami, gruszką i serem pleśniowym.
Tarta ze szparagami, gruszką, serem pleśniowym i migdałami
1 opakowanie ciasta francuskiego
1 mała gruszka obrana i pokrojona w ósemki
ser niebieski pleśniowy
250 ml śmietany 18%
1 jajko
sól
pieprz
kilka zielonych szparagów
garść płatków migdałowych
kilka kropli oliwy
Forma do tarty lub naczynie żaroodporne wysmarować masłem. Wyłożyć ciastem francuskim. Pozostałe kawałki ciasta pociąć na paski i odstawić. Na dno ciasta ułożyć gruszkę i kawałki sera. Śmietanę wymieszać z jajkiem i doprawić solą oraz pieprzem. Wylać śmietanę na ciasto. Ułożyć szparagi i paski ciasta. Posypać płatkami migdałów. Skropić oliwą. Wstawić do pieca rozgrzanego do 180 stopni C. Piec 30 minut.
Wyciągnąć z pieca i zaczekać aż wystygnie.
Smacznego!
2 komentarze:
Smaczne ;-)
Wygląda zniewalająco a sama nazwa sprawia, ze ślinka cieknie! Uwielbiam tarty, ale jeszcze nie miałam okazji zrobić jakiejś wytrawnej. Ta sprawiła, że koniecznie muszę przygotować jakąś na słono, jak tylko kupię szparagi :)
Prześlij komentarz