Chyba jeszcze nigdy pisanie przepisu nie zajęło mi tyle czasu. Zupełnie nie umiem tego wytłumaczyć. Od kiedy zaczęłam opowiadać o jedzeniu i fotografować je, zajęło mi to (tutaj na blogu) 595 razy. Łącznie z dzisiejszym wpisem i Słodkimi Cudami. Nie wiem czy to dużo czy mało, ale dla mnie to naprawdę wyczyn. Nie zajmuję się statystykami (chyba że w pracy) ale jednak liczby nie kłamią. Jeśli chodzi o dzisiejszy sernik jest naprawdę pyszny, lecz chyba nie czułam fanu gdy go przygotowywałam, może o to chodzi. Nie chcę nikogo zniechęcać, bo ciasto wcale nie jest trudne. Przepis pisałam w pocie czoła dwa wieczory i już mnie cholera brała, gdy dotarło do mnie że przecież już jest ok ! Aśka, weź się w garść ! Jesteś tylko człowiekiem. I tak nie dostaniesz za to nagrody Nike ( jak powiedziała kiedyś jedna z moich wiernych czytelniczek, za co jestem jej wdzięczna). Najbardziej dobija mnie, gdy ktoś pyta z niedowierzaniem "...robisz to za darmo ?!" Tak. Odpowiadam. I mam nadzieję że moja odpowiedź jest całkowicie zrozumiała i wyczerpująca dla rozmówcy.
Wracając do meritum. Zapraszam i zachęcam do upichcenia sobie w domu takiego oto sernika na zimno z mango ;)
Źródło przepisu tutaj ze znacznymi modyfikacjami
Spód
3 jajka
100 g mąki
100 g cukru
2 łyżki cukru waniliowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Forma na ciasto o wielkości 23x23 cm lub okrągła o podobnych wymiarach ( ważne żeby miała odpinany kołnierz) wysmarować masłem i wyłożyć spód formy papierem do pieczenia.
Białka oddzielić od żółtek i ubić je na sztywno. Miksując pianę dodawać cukier i po 1 żółtku.
Nie przerywając miksowania wsypywać przesianą mąkę z proszkiem dopieczenia. Wymieszać.
Wlać masę biszkoptową do tortownicy i piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C przez ok. 20 minut (do suchego patyczka)
Upieczony biszkopt wyciągnąć z pieca i zaczekać aż wystygnie (nie odpinać kołnierza tortownicy ! )
Masa serowa
1 mango
450 g sera twarogowego
180 ml jogurtu greckiego
mleczko kokosowe 400 ml
2 łyżki soku z limonki
1/2 szklanki cukru
2 i 1/2 łyżki żelatyny
Obrać mango i odkroić od pestki. Zmiksować blenderem na purée.
Przygotować masę serową: wymieszać ser, jogurt, cukier, mleko kokosowe, sok z limonki, cukier i zmiksowane mango.
Żelatynę rozpuścić w 3 łyżkach zimnej wody. Dodać 1/2 szklanki gorącej wody i rozpuścić.
Do płynnej żelatyny dodawać po łyżce masy serowej aż się zahartuje (w sumie dodać ok 2-3 łyżek). Na koniec połączyć z całą masą (chodzi o to aby w masie nie porobiły się grudki).
Przygotowany całość wylać na upieczony, zimny biszkopt.
Wstawić do lodówki ( w tym czasie zrobić galaretkę)
Galaretka
1 mango
2 łyżki cukru
1/2 łyżki żelatyny
3/4 szklanki soku pomarańczowego
Obrać mango, odkroić od pestki. Połowę zmiksować na purée ( jak w poprzednim) drugą połowę pokroić na plasterki, które ułożysz na serniku.
Żelatynę rozpuścić w 1 łyżce zimnej wody. Dodać 1/4 szklanki gorącej wody i rozpuścić. Rozpuszczoną żelatynę wymieszać ze zmiksowanym mango, wymieszać z cukrem i sokiem pomarańczowym. Wyciągnąć sernik z lodówki i ułożyć na nim pokrojone owoce. Delikatnie wylać galaretkę i wstawić do lodówki na kilka godzin aż całkowicie stężeje.
Smacznego !
5 komentarzy:
ależ apetycznie wygląda:) mmmm
Mango... jak ja je lubię....
ja Ci powiem taaak, sernik jak sernik, dupeczka najsłodszaaa jest ;D:D:D:D p.s. sernik faaajny ;)
piękny, dodaję do wypróbowania!
La Lolla trudno jest uchwycić mojego kota w fajnej pozie, czasem jak nie widzi to się przyczaję i zrobię jej zdjęcie, akurat wyszła dupeczka ;)Pozdrawiam serdecznie
Prześlij komentarz