Całkowicie spadła mi odporność. Po wybraniu serii antybiotyków, po kilku dniach znowu jestem chora. Bardzo źle znoszę przymusowe siedzenie w domu a już tym bardziej leżenie w łóżku. Kiedy po kolejnej dawce cudownych kolorowych cukiereczków zwanych pigułkami poczułam się nieco lepiej, poczułam również potrzebę upieczenia chleba. Dawno nie piekłam bo nie miałam jakoś na to siły. Dzisiaj wybieram się do lekarza, jeśli mi przepisze kolejny antybiotyk, chyba zwariuję. Wiem że odporność mi spada wtedy, kiedy olewam śniadania i zupy. Te dwie rzeczy są dla mnie najlepszym lekarstwem, wiem o tym. Mam już na tyle dużo lat, żeby poznać swój organizm. Jeśli tylko lepiej się poczuję obiorę kilka marchewek, pietruszkę, seler, ziemniaki, dodam dużo cebuli i czosnek. Zrobię do tego grzanki z chleba na zakwasie i będę jadła ten gorący zestaw na śniadanie i obiad. A na podwieczorek upiekę sobie sernik kajmakowy ze słonymi orzeszkami ziemnymi. Dodatkowo zafunduję sobie herbatę z malinami i czerwony, cieplutki koc. Oglądam zaległe filmy, ale to mi wcale nie pomaga. Moje samopoczucie fizyczne jest w całkowitej rozsypce. Nie czuję już nawet zapachów. Ale to się kiedyś musi skończyć, prawda ?
Francuski chleb pszenno - żytni
W oryginalnym przepisie jest mniejsza ilość mąki, ja musiałam zwiększyć, ponieważ ciasto wydawało mi się za luźne.
Źródło przepisu "Wypiekanie chleba krok po kroku" Dan Lepard i Richard Whittington
Składniki:
1/2 saszetki suszonych drożdży czyli ok 3-4 g
150 ml ciepłej ( ok 20 stopni C) wody źródlanej - użyłam przegotowanej
200 g mąki pszennej chlebowej + do posypania (użyłam 250 g mąki)
50 g maki żytniej + do posypania ściereczki
11/2 łyżeczki soli morskiej lub Maldon
280 g zakwasu żytniego o temp. pokojowej
olej słonecznikowy do natłuszczenia miski i garnka w którym ewentualnie będziesz piekła/piekł chleb.
Przygotuj zaczyn. W dużej misce ubijaj trzepaczką drożdże w ciepłej wodzie, aż się rozpuszczą.
Dodaj 150 g mąki pszennej (wcześniej przesianej przez sito). Wymieszaj i przykryj miskę folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce na 2 godziny lub do momentu aż zaczyn urośnie. Musi być aktywny czyli/ i pełen bąbelków.
Włóż resztkę mąki pszennej, mąkę żytnią, sól, zakwas i zaczyn do dzieży miksera i mieszaj mieszadłem hakowym na wolnych obrotach ok. 5 minut. Jeśli nie masz miksera możesz zrobić to ręcznie. Ciasto musi mieś konsystencję dobrze wyrobionej gliny. Przełóż lepkie ciasto do miski wysmarowanej olejem, przykryj folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 2 godziny.
Wyłóż lnianą, oprószoną mąką ściereczką koszyk , lub durszlak. Wyrośnięte ciasto połóż na blacie oprószonym mąką. Uklep je dłońmi w niezbyt równomierny prostokąt o wymiarach 24x18 cm. Ukształtuj ciasto w kulę zawijając brzegi pod spód. Połóż ciasto szwem do spodu do koszyka lub durszlaka ze ściereczką. Przykryj drugą i odstaw w ciepłe miejsce. Ja zawsze odstawiam do szafki kuchennej. Ciasto będzie rosło od 3-4 godzin. Mnie zajęło to 3 godziny.
Jeśli pieczesz chleb w garnku: wstaw garnek z pokrywką do piekarnika na ok 30-40 minut. Piekarnik włącz na 230 stopni Celsjusza. Garnek musi być bardzo mocno rozgrzany.
Po tym czasie wyciągnij rozgrzany garnek z piekarnika (uważaj aby się nie poparzyć). Postaw go na kratce metalowej. Wysmaruj olejem i obsyp mąką żytnią. Wyrośnięte ciasto chlebowe przełóż delikatnie do gorącego garnka. Może trochę opaść, ale w trakcie pieczenia podniesie się. Przykryj pokrywką i wstaw ponownie garnek do pieca na 30 minut. Po tym czasie obniż temp. do 180 st. C, zdejmij pokrywkę z garnka i dopiekaj jeszcze chleb przez 15-20 minut. Skórka musi być złocisto brązowa.
Wyciągnij upieczony chleb z naczynia i połóż na kratce metalowej. Zaczekaj aż wystygnie.
W książce opisany jest sposób pieczenia na kamieniu lub na blasze. Jeśli ktoś woli taką metodę pieczenia, napiszę jak w książce: połóż kamień do pieczenia lub blachę na środkowym poziomie piekarnika nagrzanego do 250 stopni Celsjusza.
Posyp kaszą manną kamień lub blachę. Przeturlaj bochenek na swoją dłoń, pomagając sobie ściereczką, a następnie przeżuć go na łopatę. Szybko otwórz piekarnik, zsuń bochenek na kamień lub blachę i natychmiast zamknij drzwiczki piekarnika. Obwicie spryskaj wodą ścianki i dno piekarnika. Piecz chleb 10 minut, a następnie obniż temperaturę do 180 St. C i piecz jeszcze 40-45 minut. Chleb będzie ciemnobrązowy. Przy postukaniu w spód wyda głuchy odgłos.
Przełóż chleb na metalową kratkę do wystygnięcia.
Smacznego !
5 komentarzy:
Całkiem zdrowy chleb jak na taką chorą osobę upiekłaś:)
Piękny bochenek;) ja w końcu muszę wrócić też do pieczenia, bo już ponad miesiąc nie jadłam domowego chleba;) Życzę powrotu do zdrowia;)
Domowy wypiek oczywiście najlepszy :) Pięknie wyrósł :)
piekny bochenek:)
zdróweczka!
Bardzo Ci współczuję, trzymaj się cieplutko i nie daj się złemu samopoczuciu! Może być tylko lepiej:) Pyszny chlebek ! pozdrawiam
Prześlij komentarz