19 maja 2013

Nocne duchy z sernikiem w tle


O nocnym pieczeniu i bezsenności mogłabym pisać i opowiadać bez końca. Często zdarza mi się zwłaszcza w weekend siedzieć przy piekarniku i "wyczekiwać" z niecierpliwością co z tego co tam jest- wyrośnie.
W nocy przychodzą najlepsze pomysły. W nocy jest cisza, słychać tylko rechot żab. Czasem słyszę jak mój pies piszczy przez sen i kroki mojego kota, który nocą wygląda jak duch Czyste spokojne powietrze pachnie bzem. Mieszkam daleko od miasta, więc (zwłaszcza o tej porze roku) powietrze jest cudownie czyste bo to maj przecież :)

To może być fantastyczna sprawa gdy masz poczucie wspólnoty pieczenia z kimś kto jest daleko stąd .
 Nie śpi tak jak ja i czuje ten sam zapach wydobywający się z piekarnika.
Rozmawiałyśmy o Gordonie i o Rachel. Przerwa w rozmowie i po chwili pada pytanie : "śpisz ? Nieeee wyczekuje nadal :) "  Aż albo szkoda że w końcu udało mi się skończyć, posprzątam jeszcze kuchnię i pójdę spać.
Efekt naszej wspólnej pracy na odległość można zobaczyć oraz przeczytać u mnie na Słodkich Cudach i u Beatki na blogu.

1 komentarz:

Magda pisze...

Jaki piękny mruczek! I pachnący bez! To zupełnie, jak u mnie :) ...
A i nocne/wieczorne pieczenie uwielbiam! Właśnie wsadziłam muffiny do piekarnika :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...