Lato w pełni. Ranek zlewa się z wieczorem, nie wiem kiedy wstaję, i nie wiem kiedy chodzę spać. Żyję jak zaprogramowany robot. Dużo pracy, mało gotowania. Dużo czytania, dużo nerwów, rozmów, kupowania artykułów szkolnych, dużo nauki. Nie mam czasu. Strasznie szybko to lato mija, boje się że nie zdążę zrobić zapasów. Sezon urlopowy, wszyscy gdzieś wyjeżdżają, przyjeżdżają, opowiadają pełni wzruszeń i optymizmu. A ja...cóż ja, zrobię sobie dzisiaj knedle ze śliwkami, zjem, a potem coś przeczytam i pójdę spać.
Dziś zamarzyłam o knedlach:) Moja Mama nauczyła mnie jak się robi knedle.
Składniki na ok 17 sztuk :
15 ziemniaków średniej wielkości*
250 g mąki pszennej
dwie łyżki mąki ziemniaczanej
2 jajka
17 śliwek (wydrylowanych)
cukier
Ziemniaki ugotuj w słonej wodzie(możesz je ugotować dzień wcześniej). Do dużej miski przeciśnij ziemniaki przez praskę, zaczekaj aż wystygną.
Połącz ziemniaki z mąką , mąką ziemniaczaną i jajkami. Ugnieć ciasto. Uformuj z niego gruby rulon o średnicy ok 10 cm i potnij na równe 2,5 cm kawałki. Do każdego kawałka ciasta układaj śliwkę, wsyp cukier i zaklej kluskę. Nie muszą być idealnie okrągłe kulki, ja nawet wolę jak są nierówne. Gotuj w osolonym wrzątki do momentu aż zaczną wypływać na powierzchnię. Wyciągnij łyżką cedzakową.
Ja lubię z masłem i bułką tartą.:)
Smacznego !
*ziemniaki nie powinny być młode, bo będą się rozlatywać
7 komentarzy:
ja zaczekam do września na węgierki, ale na sam widok twoich mam ochotę skusić się już teraz!
pozdrawiam ciepło,
szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
ale pyszności:)
Apetycznie wyglądają, aż ślinka cieknie. Mniam. ;-)
Szana, ja też czekam na węgierki:)Pozdrawiam
Aż wstyd się przyznać - nigdy nie robiłam knedli, a jadłam je może raz w życiu i to wieki temu! :)
teraz i ja zamarzyłam o knedlach
asieja :) proszę częstuj się :)
Prześlij komentarz