Stefanka zwana też Miodownikiem. Jedno z klasycznych polskich ciast. Bardzo świąteczne, delikatne kruche ciasto, przekładane konfiturą z węgierek i delikatnym kremem z kaszy manny. Stefanka na początku będzie twarda ale po 2-3 dniach skruszeje i będzie niezwykle miękka i rozpływająca się w ustach. Wbrew pozorom niezbyt słodka. Wierzch polany czekoladą i oprószony kawałeczkami orzechów włoskich. Stefanka-miodownik poleca się Państwu na święta.
Ciasto miodowe Stefanka
Składniki na ciasto
500 g mąki pszennej (przesianej)
1/2 szklanki cukru pudru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g zimnego masła
1/2 szklanki płynnego miodu
szczypta cynamonu
2 jajka
szczypta soli
Krem
1 litr mleka
10 łyżek kaszy manny
4-6 łyżek cukru
300 g masła o temperaturze pokojowej
Dodatkowo
350ml dżemu śliwkowego lub innego
Tabliczka (200 g) czekolady gorzkiej lub mlecznej
2 łyżki śmietanki kremówki 36%
garść orzechów włoskich pokrojonych na drobne kawałeczki
Sposób wykonania
Zacznij od kremu. W rondelku z nieprzywierającym dnem zagotować mleko z cukrem. Wsypać kaszę i mieszać cały czas do momentu aż zgęstnieje. Odstawić kaszę do wystygnięcia. Przykryć wierzch folią tak aby przykleiła się do masy (zapobiegnie to powstaniu kożucha) Masa nie może być studzona w lodówce.
Ciasto
Składniki suche, czyli mąkę, proszek do pieczenia, sól, cukier, cynamon wymieszać. Dodać pokrojone w kostkę, zimne masło, jajka i miód. Ciasto wyrobić i uformować kulę. Schować do lodówki na min. godzinę. Schłodzone ciasto podzielić na 4 równe części. Każdą część rozwałkować w okrągły placek o średnicy 23-26 cm. Najlepiej zrobić to na papierze do wypieków, położonym na spodzie od tortownicy.
Każdy placek piec w piekarniku przez ok 15 minut, rozgrzanym do 180 stopni C (bez termoobiegu).
Ciasto musi być złoto-brązowe.
Po upieczeniu studzić kręgi na metalowej kratce.
Krem
Masło zmiksować na puszysty krem. Nie przerywając miksowania dodawać po łyżce kaszę mannę, aż powstanie krem grysikowy :)
Składanie ciasta
Pierwszy blat ciasta ułożyć na paterze lub innym naczyniu np ładnej desce. Posmarować 1/3 dżemu i 1/3 kremu. Przełożyć drugim plackiem i tak powtarzać czynność do ostatniego kawałka ciasta.
Polewa czekoladowa
Czekoladę ze śmietanką rozpuścić w kąpieli wodnej (najlepiej metalową miskę postawić na mniejszym rondelku z gorącą wodą. Miska nie może dotykać dnem wody. Gotować na małym ogniu) Od czasu do czasu mieszając aż czekolada całkiem się rozpuści.
Polewą posmarować wierzch ciasta i posypać orzechami włoskimi.
Ciasto schować do lodówki i dopiero na drugi lub trzeci dzień będzie miękkie. Wtedy można pokroić aż skruszeje.
Smacznego!
5 komentarzy:
Wygląda bosko. :)
Babcine ciasto.
babci już nie ma, ale podejmę rękawiczkę :)
Napisz mi proszę, jak przechowywać ciasto (tzn gdzie, lodówka?) by na Wigilię było dobre? Upiekłabym w nd, nie za późno?
Anna Koszycka, najbezpieczniej jest przechowywać w lodówce lub w jakimś chłodnym pomieszczeniu np spiżarni.Aniu czy masz na myśli ostatnią niedzielę przed wigilią? Jeśli tak to jak najbardziej. Ja swoje piekłam w niedzielę tzn 4 dni temu. Trzymam je w lodówce zawinięte w folię aluminiową. Z dnia na dzień jest lepsze (jak bigos czy żurek;)) Powodzenia i pozdrawiam serdecznie.
+Asia white kitchen, dziękuję!
To ciasto to wielki sentymnet!
Mam nadzieję, że się uda, a już dziś na moim blogu --> link do Twojego ciasta!
Pozdrawiam
Czas na wspomnienia,wiem co zrobie pierwsze po szpitalu....Rodzice i maż sie uciesza- wspomnienia babci...juz mi ślinka cieknie... Dziekuje p.Joanno za super opisany przepis....
Prześlij komentarz