Przyznam że w tygodniu ranki bywają trochę jak bieg na czas. Liczy się każda sekunda. Czasem aż brak mi tchu. Tak, wiem że przecież można wcześniej wstać z ciepłego łóżka, ale ciepłe łóżko jest silniejsze ode mnie ;)
Za to w niedzielę budzę się przed budzikiem, to zupełnie odwrotnie niż w tygodniu. Zakładam "misiowy" szlafrok, idę do kuchni i mieszam składniki na "racuchowe" ciasto drożdżowe. Zaparzam pyszną kawę, biorę gazety i wskakuję do łóżka. Po porannej, niedzielnej prasówce ciasto na racuchy jest już wyrośnięte i gotowe do smażenia.
Racuchy z jabłkami
ok 25 g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
szklanka mąki
szklanka ciepłego mleka
20 g rozpuszczonego masła
szczypta soli
1 duże lub 2 małe jabłka
olej do smażenia
Drożdże wymieszać z łyżeczką cukru dodać łyżkę mąki i łyżkę mleka. Wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na 10-15 minut.
Dodać mąkę, resztę mleka, sól i rozpuszczone masło. Wymieszać (można mikserem) do uzyskania jednolitej masy. Przykryć ściereczką i odstawić na ok 1 godzinę.
Jabłka obrać i wyciąć gniazda nasienne. Zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Można też pokroić jabłka na drobną kostkę. Wymieszać owoce z ciastem.
Na patelni rozgrzać tłuszcz i nakładać łyżką niewielkie placki. Smażyć z jednej strony do momentu aż brzegi będą złociste a na środku w cieście powstaną małe dziurki. Przewrócić na drugą stronę. Usmażone racuchy przekładać na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym.
Podawać z cukrem pudrem i cynamonem.
Smacznego!
4 komentarze:
ale złociste apetyczne!
Wyglądają bardzo smacznie :>
Dzisiaj dostałam od mamy pyszne smalcówki i zrobiłam racuchy :-)
Pycha.
smak z dzieciństwa:) uwielbiam je:)
Prześlij komentarz