Kiedyś byłam dość ponurym osobnikiem, w sensie "ponurym" ubierającym się na czarno, słuchającym smutnej psychodelicznej muzyki. Gdy moi rówieśnicy słuchali Depeche Mode, ja słuchałam The Cure. Zawsze były dwa "obozy muzyczne". Tych co słuchali Depeche Mode i tych co słuchali The Cure. Obserwując moje dziecko, stwierdzam że jest do mnie chyba trochę podobna, może nie ubiera się na czarno (jeszcze) , ale ma nieco inne zainteresowania (nie tylko muzyczne) niż jej rówieśnicy. Cóż, "niedaleko..." Ale taką właśnie ją lubię :)
A te muffinki, które dziś upiekłam, są z czarnymi jagodami i słodką, chrupiącą niespodzianką.
Muffiny jagodowe Cookie Crips.
200 g mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
200 g cukru
1 łyżka cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
3 jajka
200 ml jogurtu naturalnego
100 g masła rozpuszczonego, przestudzonego
200 g jagód
3 łyżki płatków śniadaniowych Cookie Crips
30 g czekolady mlecznej lub gorzkiej pokrojonej w kosteczkę
sok z 1/4 cytryny
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i solą.
W drugiej misce wymieszać jajka z cukrem i cukrem waniliowym. Dodać jogurt i rozpuszczone masło (musi być przestudzone). Masę płynną połączyć ze składnikami suchymi. Wymieszać łyżką tylko do połączenia składników. Na końcu dodać jagody, płatki śniadaniowe, sok z cytryny i czekoladę.
Przygotowane foremki, wyłożone papilotkami wypełnić ciastem do 3/4 ich pojemności.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 st C na ok 25-30 minut do złotego koloru. Wyciągnąć z piekarnika i odczekać aż przestygną.
Smacznego !
1 komentarz:
na muffinkę zawsze się skuszę;) ale pychota!
Prześlij komentarz