Kostka brukowa "czekoladowe marzenie" to połączenie czekolady, miodu orzechów ziemnych i soli.
Uważam że to doskonały smak. Nic tak nie podkręca smaku czekolady jak własnie sól.
Jeśli ktoś jest wielbicielem chilli może dodać również odrobinę sproszkowanej papryczki.
Pierwszy raz takie kostki jadłam w podstawówce, kiedy jedna z moich koleżanek przyniosła do szkoły te cudeńka i poczęstowała mnie. Byłam zachwycona tym smakiem.
To ciekawe że do niektórych słonych potraw dodaje się cukier, a do słodkich sól, która uzupełnia smak. Są osoby, które dodają cukier do rosołu. Nigdy tego nie robiłam, ale za każdym razem jedząc rosół u mojej Teściowej nie mogłam rozszyfrować co jest w nim takiego, że on jest taki pyszny. Przecież rosół w zasadzie gotuje tak samo, a jednak jest inny. Pytam więc jak to robisz że Twój rosół jest aż słodki ? ...a bo ja zawsze dodaje trochę cukru. No i wszystko jasne :)
Dodatek soli do słodkiego karmelu powoduje że jego smak nie jest mdły, tylko taki ....pyszny po prostu.
Natomiast dodatek słonych orzeszków ziemnych do czekolady robi z niej wspaniałe, wytrawne batoniki, które można pięknie zapakować w folię lub pergamin, zawiązać kolorowym sznureczkiem i podarować komuś pod choinkę.
Przygotowanie kostki brukowej zajmuje jakieś 10 minut nie licząc ok 2 godzin studzenia w lodówce.
Dziecinnie proste i szybkie a daje tyle radości.
Sposób wykonania podpatrzyłam u Nigelli Lawson
Składniki:
200 g czekolady mlecznej
100 g czekolady gorzkiej 80 %
2 łyżki miodu naturalnego
100 g masła
1 puszka orzeszków ziemnych koniecznie solonych
2 opakowania batoników Twix
Wprost do garnka (najlepiej z nieprzywierającym dnem) połam czekoladę na drobniejsze kawałki, dodaj masło. Na małym ogniu podgrzewaj powoli czekoladę z masłem i delikatnie mieszaj. Dodaj miód. Gdy wszystko się rozpuści, dodaj orzeszki i pokruszone batoniki.Wszystko wymieszaj.
Przelej całość do naczynia wyłożonego papierem do wypieków (użyłam zwykłej blaszki do pieczenia ciasta). Wygładź równomiernie, aby warstwa miała jednakową grubość. Włóż do lodówki na minimum 2 godziny.
Po całkowitym zastygnięciu wyciągnij masę z lodówki i pokrój na kawałki.
Najlepiej przechowywać w lodówce, bo czekolada szybko się rozpuszcza.
Smacznego !
5 komentarzy:
Smakołyk z dzieciństwa :)
Coś pysznego :) Dobrze pamiętam ten deser z dzieciństwa.
smak z dawnych lat:) coś pysznego!
Świetnie napisany artykuł.
Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
Prześlij komentarz