Szybko przyszły, szybko przeszły. I tak rok w rok. Lata mijają jak klatki w aparacie.
W moim życiu święta zaczynają się 20 grudnia a kończą 6 stycznia. Zaczynają się w moje urodziny i trwają do urodzin mojej córki. Nieustanne pasmo biegania, pieczenia, gotowania, sprzątania, organizowania, gości, wycieczek, prezentów, gwiazdek, zakupów i totalnego braku czasu. Dziś mam wrażenie że burza za mną. Dziś zrobiłam porządek w swoich książkach i doszłam do wniosku, że nie mogę niczego zaplanować. Obiecywałam sobie przed świętami że poczytam. I co...i nic. Nie przeczytałam ani jednej linijki. Taka jest smutna rzeczywistość. Pan Jerzy Stuhr powiedział, że kiedy poważnie zachorował i nie mógł pracować, znalazł wtedy czas na książki. Ale takie dla przyjemności. Wreszcie czytał to co chciał a nie to co musiał. Mam nadzieję że ja nie będę musiała znaleźć się w takiej sytuacji. Wszyscy chorują, jakaś epidemia grypy nas otacza, a ja nie mogę. Wiem, to głupie, ale czasem czuję się jak dziecko, które chce być chore żeby nie chodzić do szkoły.
Mam nadzieję, że będę miała wreszcie więcej czasu na gotowanie tego co lubię, a nie tego co wypada ugotować w święta. Będę miała czas na czytanie i słuchanie muzyki. Na początek chcę wreszcie skończyć "Kroniki Wariata z kraju i ze świata" Wojciecha Manna. Chyba że...wysłać zapytanie do działu kadr, ile mam dni zaległego urlopu ? :)
Zapraszam na tort pomarańczowo czekoladowy.
Więcej zdjęć i przepis jak go zrobić krok po kroku zapraszam na Słodkie Cuda
7 komentarzy:
No tort mistrzowski :) uwielbiam te lekkie i nie słodkie !
Asia czy Ty masz urodziny 20-ego ? tzn mamy razem ? :)
Dzięki:) Ewo tak 20-go. Ty też ? :)) Ale fajnie. Wszystkiego najlepszego !
no tak :)) spóźnione Sto Lat !
Ewa dziękuję :) Z tej okazji muszę upiec jeden z Twoich chlebów.
haha - a ja jeden z tortów :D urodziny córki mi się szykuja w lutym
I ja się zabieram za Manna :) A chętnie i za Twój tort bym się zabrała :P Pozdrawiam
Swietny tort! Jak zazdroszcze Ci tego sniegu ;(
Prześlij komentarz