Bardzo przeżywam każde potknięcie, każdy błąd czy najmniejszą nawet porażkę. Bardziej niż zwykle przeżywam to w pierwszym dniu cyklu (czytające kobiety dokładnie wiedzą o czym mówię). Może u kogoś pojawi się teraz ironiczny grymas na twarzy, ale tak właśnie mam i nic nie mogę z tym zrobić. Muszę z tym po prostu żyć. Najgorszym dobijającym mnie "trepem" do dna, jest wtedy miły i niczym niezobowiązujący
anonyma doctor ad ostendendum digitus Cham - co
w wolnym tłumaczeniu znaczy:
anonim cham nauczyciel pokazywacz palcem. Tak ! Popełniam błędy stylistyczne i czasem gramatyczne. Tak! Zgadza się nie powinnam tego robić. Nie powinnam w takim razie pisać bloga, ba w ogóle powinnam zamknąć się w domu i z nikim nie rozmawiać. Bo pewnie nie potrafię mówić po polsku. Ależ nie powinnam nie powinnam nie powinnam !!! Nie znam człowieka, który by nie popełniał błędów. Otóż
niedrogi anonyma doctor ad ostendendum digitus Cham, naprawdę bardzo
Ci ci dziękuję za darmowe lekcję języka ojczystego, ale mam jedną prośbę chcesz być dobrym nauczycielem podpisuj się, pokaż swoją mądrą twarz. Nie popełnia błędów tylko ten co nic nie robi. Jestem tylko człowiekiem ( i to jeszcze w pierwszym dniu cyklu). Nie prowadzę czasopisma, gazety, nie mam swojego korektora. A może nazywasz się jakoś dziwnie albo śmiesznie i boisz się że zostaniesz publicznie wyśmiany ? Tak wiem, wiem, mnie też ktoś pewnie wyśmieje za mój brak kompetencji z języka ojczystego, ale szczerze mówiąc mam to gdzieś. To jest blog o gotowaniu. Naprawdę śledzę wiele blogów i często (nawet nieświadomie) wyłapuję błędy, ale cóż z tego. Czytam dalej. Nie muszę nikomu udowadniać że jestem mądrzejsza bo znalazłam Ci błąd hehehe. Korepetycji z języka polskiego proszę udzielać komuś, kto zechce
Cię cię uznać za swojego nauczyciela. Ja nie chcę. Po za tym, zawsze można kliknąć raz myszką i jesteś już gdzie indziej. Po co ci ten wysiłek i pisanie chamskich komentarzy. Masz problem merytoryczny, proszę bardzo, napisz że np:
szarlotkę piecze się 15 minut dłużej bo...albo że powinno być czegoś 100 gram a nie 10 gram...itd. Zawsze biorę takie uwagi pod rozwagę i nawet proszę Was mówcie mi o takich rzeczach. Zdrowa, kreatywna krytyka mile widziana. Człowiek uczy się całe życie. Ufff...lepiej mi. Wybaczcie mi, ale musiałam.
A teraz zapraszam Was na bezbłędny, doskonały, bogaty i perfekcyjny:
sernik pomarańczowo cynamonowy !
z Weekendowej Cukierni
Sposób wykonania krok po kroku i więcej zdjęć, znajdziecie na Słodkich Cudach
tutaj klik
10 komentarzy:
;) przede wszystkim uśmiech, a takimi jak wyżej mie ma się co przejmować i poświęcać im uwagi:)
Piękny sernik i polszczyzna;)
Pozdrawiam
Nie przejmuj się takimi osobami. Widocznie ich życie jest już tak przeraźliwie nudne, że zaczynają szukać gdziekolwiek się da potknięć innych, by podbudować własną wartość. ;)
A sernik - mniam!
Dzięki za miłe słowa. Człowiek jest tylko człowiekiem, nawet największym zdarzają się wpadki...może nie będę przytaczać przykładów, bo zostanę posądzona o złą poprawność polityczną ;)
Cześć Asiu,
przeczytałam własnie twój wpis... szczerze mówiąc dziwię się, że reagujesz. Pełno jest trolów w internecie i oni właśnie czekają, żeby kogoś wkurzyć i wywołać czyjąś reakcję - tym się żywią! Po to moderujesz komentarze, żeby trola nie dopuszczać do TWOJEGO bloga.
OK, może twoje wpisy nie zasługują na nagrodę Nobla z literatury, czasem "nie z przymiotnikami" piszesz oddzielnie, czasem stylistyka mogłaby być lepsza, ale za to szczerości w nim więcej niż w wielu dziełach literackich. To jest TWÓJ blog. Piszesz go dla siebie i twoich czytelników, tak jak potrafisz i czujesz.
Najważniejsze jest to, że robisz to co lubisz... i rób tak dalej!
Ania
P.S. ja też mam pierwszy dzień...
Aniu, prawdopodobnie nie zareagowałabym, gdybym była np w 10 dniu cyklu;), ale może to i dobrze się stało. Wiem że nagrody Nobla nie dostanę, nie mam ambicji literackich. Mam za to ambicje kulinarne. Dziękuję za miłe i szczere słowa. Do przeczytania :)
Nie martw się wrednymi komentarzami. Fajny tekst i cudownie kuszący sernik:) Pozdrawiam, Ewa:)
Asiu! niezależnie od dnia cyklu nie przejmuj się złośliwościami:) Ktoś kto chce podnieść swoją samoocenę, umniejszając innych nie powinien wzbudzać żadnych emocji ,co najwyżej współczucie:) Nigdy nie zadowolisz wszystkich i zawsze znajdzie się ktoś zgorzkniały,kto żyje po "ciemnej stronie mocy":) Ja Twój blog bardzo lubię i nie zauważam żadnych błędów.Jeśli takie popełniasz,to pal sześć:) Nie popełnia błędów ten,co nic nie robi:) Buziaki!
Karolinko, bardzo Ci dziękuję za te miłe słowa, które tak bardzo mnie mobilizują. Pozdrawiam serdecznie:)
Poprawność stylistyczna czy ortograficzna - każdemu z nas się czasem gubi ... ale jeśli ktoś potrafił tylko to dostrzec zaglądając na Twój blog i nie widzi cudownych zdjęć , wspaniałych przepisów i słów z serca szczerze płynących - to Ty się po prostu taka osoba nie przejmuj - nie warto ... reakcja na takie słowa / jakakolwiek by nie była / jedynie wzmacnia w takiej osobie agresję słowną i daje im poczucie dostrzeżenia przez innych ...
Ankawell dziękuje Ci, myślę że to była jakaś przypadkowa osoba i na pewno jeszcze nie jeden taki komentarz dostanę. Muszę się z tym liczyć pisząc bloga. Dzięki za odwiedziny.
Prześlij komentarz