Jestem strasznym śpiochem. Biję się w pierś i przyznaję się, że jestem śpiochem.
Jestem sową. W przeciwieństwie do mojego Miłego-bo on jest skowronkiem. Wtedy On robi mi śniadanie i jest jak w niebie :)
Czasem, nie wiem jak to się dzieję, budzę się o przyzwoitej porze, zanim zaczną grzmieć wszystkie budziki na wsi i robię wtedy śniadanie. Nie chcę kanapek z odtłuszczonym serkiem light, ani chrupek z odtłuszczonym mlekiem light. Chcę tłuszczu i cholesterolu !
Sadzone jajka z kiełbaskami, grzankami i pomidorkami cherry.
2 kromki chleba - najlepiej żytniego
mały kawałek dobrej kiełbasy (opcjonalnie może być szynka albo bekon )
2 jajka (najlepiej wiejskiego chowu lub "0")
kilka liści bazylii (lub szczypiorek)
2,3 pomidorki cherry
sól morska
pieprz świeżo zmielony
1 ząbek obranego czosnku
Kiełbasę pokrój wzdłuż w paski i podsmaż na patelni. Po obsmażeniu odłóż je na talerz. Ta tłuszczu który się wytopił zrób sadzone jajka ( na rozgrzany tłuszcz wbij jaka, przypraw solą i pieprzem i przykryj pokrywką na jakieś 20-30 sekund. Białko musi być ścięte, a żółtko płynne w środku.
Przełóż delikatnie jajka na talerz. Na końcu na tej samej patelni podpiecz chleb i pomidorki. Gdy będą podpieczone dopraw solą i posmaruj chleb czosnkiem. Na talerzu ułóż chleb, kiełbaski, jajka, pomidorki i posyp wszystko świeżą bazylią.
Do tego kubek gorącej herbaty i w drogę !
Smacznego!
5 komentarzy:
i dont know what is written,but i love the food and the photos :)
Ana on the right side you have interpreter :)
Witam, nominowałam Twój blog o zabawy Liebster Blog, zapraszam do pobrania pytań z mojego bloga i dalsze przekazania zabawy !! :)
Ja tez czasami potrzebuję takiego śniadania!:)
obłędne śniadanie!!
Prześlij komentarz