To ciasto powstało całkiem przez przypadek. Zostało mi kilka bananów, których już nikt nie chciał zjeść. Ostatnio mam jakąś fazę na ciasta bananowe. Pewnie wynika to z tego że kupuje ich bezmyślnie za dużo, a potem o nich zapominam. Leżą, dojrzewają, aż w końcu nic innego nie można z nich zrobić jak tylko ciasto. To, które upiekłam jest z dodatkiem suszonych jabłek, które zostały jeszcze ze świąt. Czemu nie, pomyślałam też o suszonych śliwkach, ale jabłka są chyba lżejsze.
Ciasto jest bardzo wilgotne, bardzo bananowe. Delikatnie wyczuwalny smak suszonych jabłek, które w strukturze wyglądają jak jakiś egzotyczny owoc. Czekolada z orzechami fajnie przełamuje delikatny smak bananów. Bardzo łatwe w wykonaniu, wystarczy wymieszać wszystkie składniki i upiec.
Piekarnik rozgrzej do 190-200 stopni Celsjusza. Foremka o wymiarach 23 cm x 13 cm wysmarowana masłem lub olejem i wyłożona papierem do wypieków.
20 g suszonych jabłek
4 dojrzałe banany + 1 do ułożenia na wierzchu
3 jajka
80 g masła
100 ml jogurtu greckiego lub śmietany 18% lub pół na pół
120 g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka przyprawy do pierników
1 łyżka esencji waniliowej lub 2 łyżki cukru waniliowego
180 g mąki pszennej
1 łyżeczka cukru trzcinowego do posypania
100 g czekolady mlecznej z orzechami laskowymi
Jabłka zalej wrzątkiem i odstaw na 15-20 minut. Po tym czasie odcedź i pokrój je na małe kawałki. Używając miksera na średnich obrotach wymieszaj masło z jogurtem, dodaj rozgniecione banany i pokrojone jabłka. Nie przerywając mieszania dodawaj w kolejności: jajka, sól, ekstrakt waniliowy, cukier, przesianą mąkę, proszek do pieczenia, przyprawę do pierników. Na końcu pokrojoną na drobniejsze kawałki czekoladę.
Do przygotowanej foremki przelej ciasto. Jednego banana, pokrój wzdłuż na 3-4 plastry i ułóż je na wierzchu ciasta. Piecz ok 90 minut do "suchego patyczka" Po upieczeniu pozostaw ciasto w foremce aż wystygnie.
Smacznego !
2 komentarze:
suszone jabłuszka <3
Oryginalne, niebanalne, ciekawe. A jeszcze najważniejsze, że nic się nie marnuje !
Super. U Ciebie bananowiec u mnie mandarynkowiec, ale nie ja go wymyśliłam... choć troszkę został ulepszony :-)
Prześlij komentarz