Robiłam je pierwszy raz i szczerze mówiąc miałam duże obawy, czy w ogóle mi się to uda, ale okazuje się że "nie taki diabeł straszny..."
Składniki na 12 rogalików
350 g mąki
płaska łyżeczka soli
1 łyżka cukru
7 g (1 saszetka) suszonych drożdży
175-200 ml letniego mleka
175 g zimnego masła
1 ubite jajko do posmarowania
Mąkę i sól przesiej przez sito. Dodaj cukier i drożdże. Wymieszaj. Wlej mleko.Wyrabiaj ciasto tak długo, aż będzie gładkie i rozciągliwe. Przykryj wilgotną ściereczką i pozostaw do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok 1 godzinę. Ciasto musi podwoić swoją objętość.
Na blacie oprószonym mąką ponownie zagnieć wyrośnięte ciasto. Zwiń w ściereczkę i włóż do lodówki na 10 minut.
Masło pokrój w kosteczkę i ułóż je między dwa arkusze folii aluminiowej lub papieru do pieczenia. Rozwałkuj masło w ten sposób, aby powstał prostokąt o wymiarach 15 cm x 10 cm. Złóż masło na pół i ponownie je rozwałkuj do postaci prostokąta o takich samych wymiarach.
Ciasto wyciągnij z lodówki i rozwałkuj na prostokąt o wymiarach 30 cm x 15 cm.
Po środku ciasta ułóż prostokąt z rozwałkowanego masła. Zawiń dolną jedną trzecią ciasta do góry i przykryj nią masło, a następnie przykryj całość górną częścią. Sklej ze sobą boki i rozwałkuj ciasto do wielkości prostokąta. Złóż ciasto na pół i ponownie rozwałkuj. Ciasto owiń w ściereczkę i schowaj do lodówki na 30 minut.
Po schłodzeniu ponownie rozwałkuj ciasto na prostokąt o wielkości 30 cm x 45 cm.
Pokrój płat na 6 kwadratów o boku 15 cm i przekrój każdy po przekątnej na dwa trójkąty.
Ciasto zwiń w rulon (zaczynając od podstawy trójkąta) Lekko je zwiń w półksiężyc.
Posmaruj każdy roztrzepanym jajkiem. Przykryj folią aluminiową posmarowaną olejem i pozostaw do wyrośnięcia na ok 1 godzinę.
Rozgrzej piekarnik do 220 stopni Celsjusza. Jeszcze raz posmaruj croissanty roztrzepanym jajkiem i piecz przez 3 minuty. Po tym czasie obniż temperaturę do 190 stopni C. i piecz jeszcze 10-12 minut aż rogaliki nabiorą złotego koloru.
Można podawać je na ciepło jak i na zimno.
Smacznego !
6 komentarzy:
Wyszły Ci idealne :) Wspaniała propozycja na śniadanie :)
Ależ one są cudne :)
Cudowne... Proszę, podeślij mi z 3...;)
Wspaniałe. Ja się ciągle boję je zrobić :)
Szczerze Asiu podziwiam :) Pamiętam, że kilka lat temu chyba widziałam program z Gordonem Ramsey'em w któym opowiadał jak cięzko jest zrobić croissanty samemu i od tego czasu nawet się nie zbliżałam do tego tematu.. może jednak powinnam spróbować :DPozrawiam
Madziu, robiłam je pierwszy raz, też bardzo się bałam, ale musi być kiedyś ten pierwszy raz. Owszem potrzebna jest cierpliwość, ale finał jest naprawdę wart tego czasu :) Zachęcam Cię, bo to jest chyba tak jak z upieczeniem pierwszego chleba. Jak ktoś upiecze raz, to potem już wpadnie w to pieczenie. Albo i nie...może być efekt odwrotny. Trzeba po prostu spróbować żeby się samemu przekonać
:)
Prześlij komentarz