Podobno najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. W moim przypadku bywa różnie, bo nigdy nie mogę zdążyć zjeść i tym bardziej przygotować coś sensownego. Najczęściej jest to kanapka których nie cierpię chyba że jest na ciepło. Od kilku miesięcy robię sobie koktajle do pracy z owoców i mleka ryżowego lub kokosowego. Mieszam banana lub mrożone maliny albo mango które kocham, wsypuje łyżkę musli i wszystko blenduje żyrafą. Przelewam do pięknej buteleczki i zabieram do pracy. Taki koktajl może uratować życie i żołądek. Może nas ochronić przed 7 kawą z ciastkami biurowymi brrrrrr.
Omlet z suszonymi pomidorami i fetą
1 łyżeczka masła klarowanego lub Ghee
2-3 jajka
2-3 plastry suszonych pomidorów z oliwy
ok 1 łyżki sera feta
1 łyżka szczypiorku
sól
pieprz
Jajka z solą i pieprzem zmiksuj na puch. Im lepiej zmiksowane im więcej napowietrzone tym lepiej.
Pokroić pomidory, fetę pokruszyć. Szczypiorek pokroić. Na rozgrzanej patelni rozpuścić masło. Wlać jajka i smażyć jak naleśnik na małym ogniu. Gdy lekko się zetnie spód a góra jeszcze będzie płynna wtedy wrzucić pomidory i fetę. Omlet zwinąć na pół i podsmażać 5-6 sekund. Obrócić na drugą stronę i smażyć kolejne 5-6 sekund. Gotowy omlet zsunąć z patelni na talerz. Posypać szczypiorkiem i podawać z ulubionymi warzywami. W moim przypadku to są pomidory i awokado.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz