Strony

20 marca 2013

Wspólne pieczenie i sernik.


Wspólne pieczenie w jednym czasie ale w odległości blisko 200 km może się wydawać czymś dziwnym, ale naprawdę bardzo przyjemnym. Wieczór może upłynąć w bardzo miłej atmosferze jeśli tylko znajdziemy prawdziwego kompana, który rozumie Cię w kuchni jak nikt. Ona tam, ja tu. Ona w kuchni w zieleni ja w białej kuchni. Wspólna pasja do gotowania i jedna motywacja w postaci satysfakcji i przyjemności. Beatrice i jej Kuchnia w Zieleni to mój blogowy kompan, sąsiad i przyjaciel jednocześnie. Beatrice jest dla mnie jak bratnia dusza :) Pochodzi nawet z mojego rodzinnego miasta. Dostałam od Niej ziarna tonka a Ona upiekła mój sernik różany :) Wczoraj upiekłyśmy inny sernik, osobno ale razem. Obie mamy słabość do serników. Szykuje się kolejny pachnący wieczór , na który tym razem Ona szykuje przepis na mazurka.  Już się cieszę i nie mogę się doczekać.
Jeszcze raz Ci dziękuję :-)

Przepis na sernik wielkanocny znajdziecie w Kuchni w Zieleni i na Słodkich Cudach.
Zapraszamy :-)


8 komentarzy:

  1. Wspólne pieczenie ma w sobie magię :) Kiedy robi się coś razem, nawet wirtualnie, zawsze się udaje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny pomysl z tym wspolnym pieczeniem-nawet wirtualnie!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, to świetna sprawa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjaźń! Życzę dużo spędzonych razem chwil (nieważne czy blisko siebie czy daleko) :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale to ładnie Asiu napisałaś i bardzo mi miło z tego powodu, poza tym Asiu, mam właśnie takie poczucie, że genialny z Ciebie kompan :) Bardzo spodobało mi się wspólne pieczenie i już nie mogę doczekać się następnego! :) Mój serniczek ukaże się w poniedziałek :):)
    Serniczek jest pyszny, nawet ten mój serek nie popsuł jednak smaku, a tak się tego obawiałam... I te brzoskwinki... Genialny! Świetne są w nim te płatki migdałów no i rodzyneczki :) Pyszny, gorąco polecam!
    Ja już szukam idealnego mazurka na następny raz :) Sięgnę chyba do Kuchni polskiej (ostatnio piekłam z niej keks i był świetny!)
    Ściskam ciepło opatulona kocem i niestety trochę smarkata...:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatrice. Po pierwsze życzę Ci kochana szybkiego powrotu do zdrowia. Słyszałam że na przeziębienia najlepszą metodą jest wymoczenie stóp w bardzo gorącej wodzie nawet wrzątku. A co do wspólnego pieczenia to bardzo mi się to spodobało i pewnie powtórzymy to nie raz. Czekam na twojego mazurka ale najpierw się wykuruj. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspólne pieczenie to ogromna frajda :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę na blogu i komentarz. Proszę o nie umieszczanie spamu, ponieważ będzie natychmiast kasowany.
Asia